KROPLA


Gdy widzę małą kroplę rosy,
Zanika we mnie wszelkie zło,
Dawnych przyjaciół słyszę głosy
I twarze bliskich, gdzieś za mgłą.

A kiedy nisko schylę głowę,
Wśród traw wysokich zagubiony
W kropli jak w kuli kryształowej,
Mogę zobaczyć czas miniony.

Ten czas dzieciństwa, gdy po burzy,
Błyskawic gdzieś odeszły zmory,
My kąpaliśmy się w kałuży
I puszczaliśmy statki z kory.

Potem biegliśmy my - młokosy,
Ścigani dziewczyn śmiechem złotym
By kąpać stopy w kroplach rosy
I poczuć chłodny trawy dotyk.

Pierwsze uczucia. Pierwsze kwiaty,
Białe zawilce w chłodnym gaju,
Pierwsze zwycięstwa, pierwsze straty,
A wszystko w rozśpiewanym maju.

A teraz cisza. Trawa się pochyla,
Bo ciężar rosy ku ziemi ją zniża,
Na zlepione wodą skrzydełka motyla
Patrzy z uwagą mokry pająk-krzyżak....

Już promień słońca  wygląda nieśmiało,
A ogród w słońcu jak gdyby nie ten..
Czy mi się to wszystko zwidziało?
A może jednak to nie był sen?

Bo gdy widzę małą kroplę rosy,
To zanika we mnie wszelkie zło,
I tak się wplotło w moje losy
Maleńkie, chłodne H2O...