FATUM

Już lat ponad tysiąc mija,
A być może nawet więcej,
Jak Polakom coś odbija
Gdy los biorą w swoje ręce.

Gdy już wroga się wyżenie,
Zwykle nic nie mamy z tego,
No bo każde pokolenie
Musi zrobić coś głupiego.

Chyba tkwi w tym palec Boży
(wszak narodem my wybranym),
Żeśmy tak do swarów skorzy
W naszym kraju ukochanym.

A więc módlmy się do Boga,
Który pełen jest miłości,
Aby nam podesłał wroga,
Byśmy mogli żyć w jedności.


Gdy kandydował – obiecywał,
A kiedy wygrał – nie dotrzymał,
Gdy zdjęli go – nie wiedział czemu,
Mówił, że chciał, ale że nie mógł.
Bo Polak taką ma naturę:
Jest miły, gdy się pcha na górę,
Jest dobry, kiedy spada w dół,
Na górze – głuchy jest jak wół!