LIŚĆ

Czuję się jak liść na wietrze,
Gdzie zawieje, tam polecę.
Może spadnę w Twoje włosy,
Może się utopię w rzece..
Może spłynę cichym lotem
Tam gdzie lazur nieba nęci,
Tam gdzie rozum odpoczywa:
W wiecznej, cichej niepamięci.
Wiatr jest moim przeznaczeniem,
Gdy z nim spłynę w Twoje dłonie
Zamiast zginąć z zimy tchnieniem
Będę złocić się w wazonie.
Z lekkim wiatrem walca tańczę,
Płynę wolno, posuwiście,
Raz w kółeczko, raz w  koszyczek,
A wraz ze mną inne liście.
Kiedy z szumem, deszczem, śniegiem
Rozszaleje, się wichura
Niby żółty cirrostratus
Będę prawie płynąć w chmurach.
I tak będę dokazywać
A gdy wichry z mrozem wkroczą
Trzeba będzie się pożegnać...
Wtedy będę mógł odpocząć...