Odszedł od nas Jurek. To juz kolejny z naszych przyjaciół, z którymi 45 lat temu zakładaliśmy społeczność klubową, ZMW i LZS.

A NA DWORZE JUŻ JESIEŃ...


A na dworze już jesień…
Odlatują kolejni kolesie,
Bo ich Pan Bóg wybiera z rządka.
Cóż robić? Minęła sześćdziesiątka…

Odfrunęli już Waldki i Janki,
Już nie zajrzą do kufla ni szklanki,
Bo ich Pan Bóg postawił do kątka.
Cóż robić? Minęła sześćdziesiątka…

Odlecieli i Stefki, i Jurki,
Coraz szybciej nam czas leci z górki,
I nie w głowach kochane dziewczątka.
Cóż robić? Minęła sześdziesiątka…

Nie poproszą już Zośki do tańca,
Nie wypiją już piwka ni grzańca,
Bo im Pan Bóg nić obciął z wątka.
Cóż robić? Minęła sześćdziesiątka…

Już nie zrobią na złość Halinie,
Nie rozpalą ogniska w wiklinie,
Dziś się snują gdzieś po Bożych grządkach.
Cóż robić? Minęła sześćdziesiątka…

Nie zagrają w  warcaby ni w karty,
Dla nich ziemskie skończyły się żarty,
Boża wola i… ostatnia wziątka.
Cóż robić? Minęła sześćdziesiątka…

Już nie pójdą na wiejską zabawę,
Z ziemskich czynów im przyszło zdać sprawę,
Napocili się tam, niebożątka…
Cóż robić? Minęła sześćdziesiątka…

Już nie dla nich disco i prywatki,
Już nie dla nich Andrzejki, Ostatki,
Bo tam w górze nie zrobisz przyjątka.
Cóż robić? Minęła sześćdziesiątka…

Odlecieli jak jesienią jaskółki,
Już wiadomo - biorą z naszej półki…
Tylko w sercu została pamiątka.
Cóż robić? Minęła sześćdziesiątka…