ROZMOWA LIRYCZNA NA ZŁOTE GODY
ON
Patrz, to już 50 lat,
A wydaje mi się, miła,
Że dopiero przyszedł swat…
ONA
Byłam młoda. Czy pamiętasz
Nasze pierwsze wspólne święta?
Nasze wspólne niepewności…
ON
Na weselu pełno gości,
Najpierw nam zagrali marsza
I wołali: gorzka wódka!
ONA
Było lato i noc krótka…
Dzisiaj jestem tyle starsza,
Tyle rocznic przeminęło,
Tyle wiosen i jesieni…
ON
Lecz czas serc nam nie odmienił.
Czasem padły ostre słowa…
ONA
Nauczyłam się gotować,
Prać i sprzątać, dzieci rodzić…
ON
Cóż, byliśmy wtedy młodzi,
Ja pisałem nawet wiersze…
ONA
A te pocałunki pierwsze
I noc pierwsza, już po ślubie…
ON
Tak się bałem, że cię zgubię,
Że nie jestem ciebie wart,
Że wszystko, to domek z kart…
ONA
Ja tak samo się martwiłam,
Przed kościołem ledwie żyłam,
Kiedy powiedziałeś: TAK
W moim sercu zakwitł mak…
ON
Zawirował mi świat cały,
Nawet oczy zwilgotniały…
ONA
Ja widziałam, ja widziałam,
Jeszcze mocniej pokochałam.
ON
Przeminęło tyle lat,
Zmieniliśmy się oboje
I zmienił się cały świat.
ONA
Ja przy tobie się nie boję,
Ja nie czuję serca drżenia…
RAZEM
Mamy siebie. I wspomnienia…