Nauka

CZAS

Wróćmy do naszych rozważań o czasie. Zastanawiam się, w jakim celu wymyślono pomiar czasu (a było to parę tysięcy lat temu, prawdopodobnie w Chinach). Przecież jeszcze tyle rzeczy było do wymyślenia daleko potrzebniejszych, jakże ułatwiających człowiekowi życie, np. elektryczność, plastik, guma do żucia, śruba, alkohol czy chipsy. W tamtych czasach człowiek żył sobie spokojnie od wschodu do zachodu słońca, choć raczej krótko. Żył od posiłku do posiłku, bo to było podstawowe zajęcie (poza oczywiście przedłużaniem gatunku). Głód wyganiał naszego przodka na polowanie, a potem albo coś upolował, albo upolowali jego. W obu przypadkach troskę o jedzenie miał z głowy (w tym drugim na zawsze).

WSZECHŚWIAT W JADOWIE

 Pisałem swego czasu o ogromie Wszechświata. O tych milionach kilometrów dzielących nas od sąsiednich planet, gwiazd i galaktyk. Ale dzisiaj wydaje mi się to wszystko takie nieczytelne, choć starałem się jak mogłem oddać ten ogrom. Cóż to znaczy dla przeciętnego człowieka 150 milionów kilometrów? Tego nie sposób sobie wyobrazić, bo mamy ograniczone pole porównań. Ziemia na równiku liczy sobie trochę ponad 40 tysięcy kilometrów – to już jest bardzo dużo, do Księżyca mamy 384 000 tysięcy kilometrów, to jeszcze do nas jakoś przemawia, bo człowiek na tym satelicie był (pierwszym człowiekiem na Księżycu był Neil Armstrong, który zmarł nie tak dawno). A większe odległości są nie tylko nie do wyobrażenia, są także nieistotne z punktu widzenia zwykłego obywatela Ziemi.